Hello 2020!


2020.
Nowy Rok. 
Dzień dobry!
Jeszcze nigdy nie cieszyłam się z tego, że jakikolwiek rok dobiegł końca, wręcz przeciwnie, zawsze miałam o to pretensje, że ten czas tak szybko leci.
No nie, 2019 to był mega ciężki rok. Ciężki, a zarazem lekki. Tak wiele wniósł, pokazał, uświadomił, tyle nauczył. Człowiek tak wiele może znieść, kiedy musi.
Choroba rodzica, Faceta, rozstanie po 12 latach związku z osobą, z którą wiązało się dalszą przyszłość daje w kość, ale i motywuje do spełniania marzeń. Po raz kolejny poczułam, że podróże są sensem tego, co robię, moją największą motywacją.
Ostatnio ktoś zapytał mnie, czy ja wydaje całe pieniądze na podróże, bo tak często wyjeżdżam.
No raczej.
Nie kupię sobie markowej torebki, nie zjem w fejmowej knajpie, nie będę jeździć zajebistą furą, bo jedyne, czego potrzebuję do życia, jak powietrza - to podróże.
W 2019 roku byłam w:
*Wietnamie
*Kambodży
*Hamburgu
*Austrii - Insbrucku
*Portugalii
*Tajlandii (wyjazd ŻYCIA)
*wracałam z Tajlandii przez ROSJĘ
*Włochy
*Austria- jeziora
*Chorwacja
*Stany Zjednoczone - HAWAJE
*Hamburg po raz drugi.

Do tego nie sposób zapomnieć o pięknych miejscach w Polsce- Zakopane, Sopot, Gdynia, Gdański, Poznań, Wisła, Mazury, Firlej.

Jak można nie być wdzięcznym za możliwość zwiedzenia tylu krajów, tylu kultur, zobaczenia tylu wspaniałych rzeczy? Nie ma nic piękniejszego.

Mam nadzieję, że rok 2020 będzie dla mnie równie łaskawy.

Wam również tego życzę :).





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sajgon w Delcie Mekongu i nie tylko.

Wietnam- początki :)